Archiwum lipiec 2008


Prawie jak w studiu
24 lipca 2008, 10:58

Jupi!!! Laughing Udało mi się wczoraj samej poskręcać kino domowe. Nie całe 2 godziny mi to zajęło...ale warto było teraz mam taaaki sprzęcik ... Wink chwila skupienia plus instrukcja i wszystko można Smile. Teraz to mój pokój wygląda jak jakieś studio nagrań... 2 mikrofony, statyw, keyboard (też na profesjonalnym statywie ;) 12 głośników (każdy do czegoś)...nie no... podoba mi sięLaughing. Teraz brakuje jeszcze takie sprzęciku do nagrywania Undecided przydało by się... póki co mam kamerkę Laughing. No to idę śpiewać ...Laughing

Ale dzisiaj brzydka pogoda...
23 lipca 2008, 12:15

A zaplanowałam sobie taki fajny dzień... a tu klapa! Taka brzydka pogoda... Nic tylko położyć się i spać... ale gdzie tam... ja to inaczej wykorzystam... idę poskręcać moje nowe kino domowe ...Laughing Zobaczymy czy do czegoś się nadaję... Wink Dam potem znać czy się udało...

O sobie...
22 lipca 2008, 11:46

Wypadało by coś o sobie napisać no nie? Wink

Pewnie zastanawia wszystkich tytuł mojego bloga... co ma wspólnego muzyka ze mną? A więc... śpiewam Laughing i bardzo to uwielbiam, nie wyobrażam sobie życia bez muzyki, dlatego uczę się grać na keyboardzie i we wrześniu planuję gitarkę (no w sumie to już po trochu zaczynam ;) Jeżdżę na różne festiwale, konkursy, warsztaty, występuje gdzie tylko się da, gdzie mnie zaproszą... Laughing

Ale solowa ,,kariera" mi nie wystarcza...śpiewam też w takim jednym zespole wokalno-instrumentalnym w Rybniku, tam śpiewamy w czwórkę.

Tańczę też w takim zespole tanecznym... hm... i pomyśleć,że to już 6 lat...

Interesuję się też teatrem... z nim właśnie planuję się związać w  przyszłości...zobaczymy co z tego wyjdzie... najpierw muszę skończyć liceum i zdać maturę... A we wrześniu dopiero zaczynam pierwszą klasę...

 

Początek ;)
22 lipca 2008, 10:25

Nie mogę uwierzyć,że znowu to robię...zakładam pamiętnik. Chyba już po raz setny. Ale ten jest zupełnie inny...bo to blog. Wcześniej zapisywałam prawdziwe pamiętniki Wink To były czasy... codziennie wieczorem siadałam i opisywałam z najdrobniejszymi  szczegółami co mi się przydarzyło Wink. Ale żaden mój pamiętnik nie zachował się do dziś ...  Cry Zawsze je po miesiącu pisania paliłam(tak jak na filmach Laughing albo darłam... w obawie,że mama poczyta ;). Ale bloga nie spale... Laughing ciekawe jak długo uda mi się go prowadzić i czy będę miała czas żeby tu zaglądać... na razie są wakacje,więc nie wątpię, a co będzie później to się okaże... Wink